Wraz z mężem od kilku lat marzyliśmy o tym aby wyprowadzić się z miasta. Mieszkaliśmy w małym mieszkaniu w bloku na ostatnim piętrze. Gdy tylko nadarzyła się okazja i otrzymaliśmy w spadku dom na wsi po dalekiej krewnej, bez wahania postanowiliśmy się tam przeprowadzić.
Cegła z rozbiórki na poddasze
Dom na wsi zawsze był spełnieniem moich marzeń. Bardzo chciałam mieszkać w okolicy gdzie ludzie mają bliski kontakt z naturą. Gdy pojechaliśmy zobaczyć nieruchomość, która stała się naszą własnością wprost nie mogliśmy uwierzyć w nasze szczęście. Budynek był dosyć duży miał niewielki sad i całkiem spory ogródek. Oczami wyobraźni widziałam jak bawię się z psem w ogrodzie lub jak razem z mężem pijemy poranną kawę na ganku. Dom wymagał remontu jednak i to nas nie zrażało. Krewna wyremontowała i wymieniła instalacje na parterze. My musieliśmy zająć się przede wszystkim poddaszem, które było nieużytkowe. Tam zaplanowaliśmy zrobić sobie przestronną sypialnię w rustykalnym stylu. Oczywiście mieliśmy mnóstwo pracy, poddasze trzeba było uporządkować, oczyścić, a następnie wynająć fachowców, którzy zburzyliby stary komin. Jednak już po około dwóch miesiącach poddasze zaczynało przypominać nowoczesne pomieszczenie. Gdy prace miały się ku końcowi musieliśmy zająć się planowaniem wystroju. Bardzo podobają się nam ściany z cegły jednak z racji tego, że musieliśmy stawiać nowe ściany z płyt gk trzeba było znaleźć inne rozwiązanie. Tak mąż trafił na płytki ze starej cegły rozbiórkowej. Płytki były czerwone, i miały charakterystyczne niedoskonałości wynikające z ich wieku. Zdecydowaliśmy, że płytki z takiej cegły idealnie nadają się na nasze poddasze. Zakupiliśmy odpowiednią ilość i z niecierpliwością czekaliśmy na dostawę.
Płytki z cegły idealnie prezentują się na ścianie za naszym łóżkiem. Stary styl idealnie pasuje do naszego domu, który ma też już swoje lata. Nowoczesne wnętrze nie prezentowałoby się tak dobrze jak pomieszczenie stylizowane na stary styl wiejski.