Miałam ciężki dzień w pracy i do domu wróciłam tego dnia bardzo późno. Oczywiście to nie był koniec obowiązków, ponieważ musiałam jeszcze przygotować kolację, posprzątać i zamierzałam wstawić pranie, bo już mi się sporo ubrań nazbierało. Pralkę włączyłam w pierwszej kolejności.
Pomoc brata przy naprawie pralki
Kiedy wyszłam z łazienki, to usłyszałam jakiś huk. Okazało się, że popsuła mi się pralka a w środku było mokre pranie i nie chciałam go wyciągać. Musiałam uprać odzież, ponieważ była tam moja koszula firmowa, którą musiałam jutro ubrać do pracy. Potrzebna była mi firma, której usługą była naprawa pralek Trójmiasto było nowoczesnym miastem, jednak o tak później porze ciężko było znaleźć kogoś do pomocy. Nic nie myśląc zadzwoniłam do brata. Miał on swój serwis i czasami naprawiał sprzęt tego typu, to byłam przekonana, że mi pomoże. Zadzwoniłam do niego i szczegółowo wyjaśniłam co się stał. Te informacje wystarczyły, żeby mój brat zdiagnozował usterkę. Powiedział, że świetnie się składa, ponieważ ma potrzebą część na miejscu i przyjedzie do mnie w ciągu dwudziestu minut i naprawki mi pralkę. Na brata zawsze mogłam liczyć i cieszyłam się, że był taki zaradny. Naprawa pralki zajęła mu dwie godziny, ale musiał dostać się do miejsca, gdzie część była do wymiany. Przygotowałam dla niego kolację. Kiedy skończył, to zjadł. Pralkę naprawił i uruchomił. Działała bez zastrzeżeń i swobodnie mogłam dokończyć pranie. Odetchnęłam z ulgą i byłam spokojna.
Mój brat wiele razy mi jeszcze pomagał, gdyż potrafił naprawić dosłownie każde urządzenie. Nie płaciłam mu za nic, bo brat wszystko naprawiał mi za darmo. Miałam pod tym względem bardzo dobrze i oczywiście to doceniałam za każdym razem. Taki zaradny i zdolny brat to prawdziwy skarb.