Zatrudniam się w niedrogim domu seniora

 

Kiedyś, podczas studiów pracowałam jako wolontariuszka w domu opieki i lubiłam to zajęcie. Wtedy oferowano mi, że jak będę poszukiwała pracy to śmiało mam się do nich zgłosić. Tak też uczyniłam i zatrudniłam się w tym miejscu.

W domu seniora bardzo chętnie zajmuję się podopiecznymi

niedrogi dom senioraLubię opiekę na seniorami, ponieważ wiem, że moja obecność sprawia im mnóstwo przyjemności. Często poza opieką oferuję im swoje towarzystwo i gramy w gry albo idziemy na spacer. Jest to niedrogi dom seniora i wielu jest chętnych, jednak nie mamy tak dużo miejsc. Właściciel domu opieki planuje rozbudować swój ośrodek, ale trochę to jeszcze potrwa. Pierwszego dnia pracy poznałam Pana Władysława. Był to jedna z moich podopiecznych, którego polubiłam. Opowiadał mi o swoich wnukach i rodzinie. Jego dzieci wyjechały za granicę i chciały go zabrać, ale on wolał zostać tutaj. Twierdzi, że nasz niedrogi dom seniora jest dla niego idealnym miejsce, bo ma tutaj wielu znajomych i doskonałą opiekę. Zawsze chciałam pracować w tym miejscu, bo wiem, że jest to jedno z najlepszych miejsc. Sama oddałabym rodzica do takiej placówki, bo miałabym pewność, że będzie miał on dobrą i profesjonalną opieką. Mam ustalone godziny pracy jednak zawsze zostaję dłużej. Lubię przebywać z tymi ludźmi i poświęcać im jak najwięcej czasu. W sumie to do domu wracam, by się wyspać i rano znowu biegnę do pracy. W nocy czuwają pielęgniarki na zmianę i nasi podopieczni mają stałą opiekę. Mogłabym tam pracować całą dobę i byłoby mi jeszcze mało.

Do tego domu opieki zatrudnił się ostatnio młody chłopak. Zajęła się nim i wdrożyłam go we wszystkie obowiązki. Jest tak samo zaangażowany jak ja i dogadujemy się na prawdę świetnie. Tworzymy zgrany zespół i nawet nasi podopieczni to zauważyli.